Na
piłkarskim klasyku w Zabrzu na stadion przybyło ok.10000 kibiców. Nie zabrakło
również gości, którzy zajeli (mały) sektor gości tak więc ich liczbę szacuje na
ok. 400 osób (napewno legioniści będą mieć swoje zdanie, więc podana liczba może
się zmienić). Legioniści mają ze sobą 6 flag. Pierwsza połowa rozpoczyna się minutą
ciszy za zmarłego kibica Ruchu Chorzów.
Pierwszy
gwizdek sędziego i rzucamy w góre conffeti jak i serpentyny. W pierwszej połowie
w użytku są flagi na kijach, a pod koniec tej części gry odpalonych jest 10 pochodni.
Na płotach zawisły wszystkie najlepsze flagi Górnika, jak i dwie flagi Petrochemi
Płock i jedna ROW Rybnik.
Druga połowa
to ponownie popisy ULTRAS. Rozpoczynamy od napisu na styropianach GÓRNIK (HERB)
ZABRZE (Wymiary: jedna litera-wys.2m szer.1m ; herb-wys.2m szer.1,5m). Napis ten
demonstrowany jest na tle trójkolorowych kartoników. Kartoniki , następnie są
targane i użyte jako trójkolorowe conffeti. Dalszy ciąg naszej oprawy to trójkolorowa
baloniada oraz pasy materiału wspierane efektami pirotechnicznymy - odpalona zostaje
biała świeca dymna, a następnie niebieska. Odpalone zostało również 10 rac, wspólnie
z setką (100) małych "ogników" (nie wiem jak to fachowo nazwać-efekt
jak przy spawaniu ).
Legia podczas
meczu rzuca na bierznie race stroboskopowe (nie wiem ile) i to były wszystkie
ich efekty (chyba że coś przegapiłem)
Ogólnie
oprawa stała na wysokim poziomie. Mecz choć przegrany 2:3 dostarczył wiele wrażeń
i emocji.
Pozdrowienia dla przyjaciół
z Płocka, którzy przywieżli ze sobą dwie flagi Petrochemi Płock.