Na mecz z Ruchem
zbiórka była o 16 30 na dworcu w Zabrzu.
Tam suki (czyt. policja) powiadamiają
nas ze jest tylko 600 biletów i ze tylko tyle osób wejdzie na stadion, reszta
nie ma po co jechać do Chorzowa bo zostanie zawrócona. Po burzliwych dyskusjach
obelgach na chorzowski oraz suki uzgadniamy że jedziemy WSZYSCY i że od naszego
zachowania będzie zależało czy wejdziemy czy też nie. W pociągu upał nie miłosierny
a my jedziemy w straszym ścisku. Na dworcu w Rudzie Śląskiej dosiada się grupa
kibiców z Rudy Śląskiej.
Po ok
15 minutach podróży w tych nieludzkich warunku docieramy do stacji docelowej chorzow
batory i znowu ta sama śpiewka ze strony suk że otrzymamy tylko 600 biletów. Po
ponad godzine negocjacji i oczekiwania na peronie ze śpiewem na ustach wychodzimy
z dworca pod stadion w sile ok. 1400-1500.
Trzeba jeszcze dodać że podczas
pobytu na peronie pałkarze używaja broni gładkolufowej raniąc jednego z naszych
w głowe. Broni używaja praktycznie bez powodu i zupełnie niepotrzebnie! Pod stadionem
zamieszanie gdyż czynna jest tylko jedna kasa. Wkońcu większość wchodzi na stadion
gdzie ma sie ku końcowi pierwsza połowa. Jednak część kibiców ciągle oczekuje
na bilety.
Pierwszą połowe
odpuszczamy śpiewając sporadycznie. Rozwieszamy 4 duże flagi: WYZNAWCY GÓRNIKA,
ELITA GÓRNIKA, SOUTHERN WARRIORS, SUPER TORCA i mniejsza od reszty TORCIDA. Druga
połowa to juz nasz popis Ultras. Do akcji wchodzą trójkolorowe pasy materiału,
"sektorówka" z Bartem i świnką (pierwsza sektorówka w Polsce wyśmiewająca
rywala), 3000 baloników, 30 rac i transparent z obrażliwym hasłem na chorzowskich
"RUCH ŚMIERDZIELE, BRUDNE CWELE!!!". Ruch od strony ultras rownież co
nie co się przygotował. Mieli duże flagi na kijach, małe flagi w młynie, pasy
materiału, kartoniki z napisem R, wulkany i UWAGA!!!
Odpalili 6 rac - prawdziwe derbowe racowisko i (chyba) 4 świece dymne koloru żółtego
.
Oprócz tego wzorem naszych
KOLEKCJONERÓW zrobili flage z napisem WY ZBIERACIE MY PALIMY. (ps. widać oni też
zbierają, choć napewno nie tak dużo). Podróż do domu mija spokojnie tak jak zresztą
podróż do chorzowa. Podkreślić trzeba zachowanie naszych piłkarzy którzy nawet
razem z nami po meczu śpiewali.
"Powiem
szczerze, że nasi kibice podczas meczu z Ruchem zaimponowali mi, a i tak nie wszystkie
popisy widzialem, bo patrzylem przeciez glownie na murawe - mowi Fornalik. - Dopiero
po meczu, gdy najblizsi, ktorzy ogladali to spotkaniez trybun wypytywali mnie
czy widzialem fajerwerki, czy zwrocilem uwage na baloniki, czy przygladalem sie
transparentom, zrozumialem jak solidnie przygotowywali sie do tego meczu nasi
sympatycy. Mam nadzieje, ze takze w sobotnim spotkaniu na naszym boisku, podczas
zabrzanskiej inauguracji sezonu, pokaza ze sa z zespolem " (Super Express)
Zdjęcia







Zdjęcia
dzięki uprzejmości www.ruch-chorzow.prv.pl
.:
Powrót do spisu :.